Pedagog Radzi

Nowe miejsce - jak się zaadoptować?


Jak oswoić nowe, nieznane i obce miejsce?


Jeśli nowa grupa zaczyna zajęcia w nowej sali, proponuje się zadania, które mają na celu uczynienie pomieszczenia bardziej przyjaznym. Przykładem mogą być proste elementy graficzne, proporczyki ze swoimi inicjałami czy ulubionym zwierzęciem, hobby, itp.

 

Analogicznie można postępować, jeśli zaczynamy mieszkać w nowym miejscu, z daleka od bliskich miejsc i osób. Powieśmy na ścianach nasze zdjęcia lub własnoręcznie wykonany collage (technika naklejania różnych elementów − artykułów, fotografii, obrazków, wycinków z czasopism), udekorujmy mieszkanie drobnymi elementami, które wnoszą w obce pomieszczenia ulubione symbole, kolory, dodajmy lubiane przez nas przedmioty i ozdoby. Dzięki takim prostym zabiegom możemy poczuć się lepiej. Spróbujcie!


Może w długie zimowe wieczory powstanie wspólna rodzinna praca? Usiądźcie z dzieckiem, pozbierajcie stare czasopisma, weźcie kilka kartek papieru, kredki, flamastry i zaproponujcie jakiś temat do tworzenia. Przykładowe tematy: „Mój świat” ,”W krainie marzeń”, ”Co nowego wokół?”. Napiszcie wybrany temat pośrodku lub na górze kartki i do dzieła!


Mieszkanie w nowym miejscu − to także okazja do zwiedzania nowych miejsc, które teraz stają się dużo łatwiej dostępne. Rozejrzyjcie się po okolicy, dowiedźcie się co i gdzie szczególnie warto zobaczyć, pytajcie osoby z którymi spotykacie się przy okazji codziennych zakupów. Dowiedźcie się także co dzieje się w najbliższej okolicy − może działa jakiś klub, organizowane są jakieś kursy, pokazy, itp?


Jeżeli niewiele się dzieje, to może sami zorganizujcie coś u siebie, zapraszając kogoś na słynną herbatkę na „five o’clock”? Jeśli rozejrzymy się wokół, może okazać się, że ktoś też chętnie się spotka. Mając obok nową przyjazną „duszę” łatwiej będzie zorganizować się przy dyżurach z dzieckiem − można połączyć siły i w dwie, trzy osoby na zmianę pilnować przez kilka godzin w tygodniu dzieci.


Podczas spotkania można zaproponować kilka gier i zabaw. Może będą to Kalambury, gdzie w dwóch zespołach odgaduje się na przemian tytuły znanych filmów lub przysłów? Może inna znana i lubiana zabawa nie tylko przez dzieci w odgadywanie pt. „Co to jest”?

Potrzebne do tego będzie np. kartonowe pudełko po butach, oklejone lub pomalowane farbami z wyciętym miejscem na dłoń. W środku umieszczamy przedmioty o różnej fakturze, wielkości, przeznaczeniu. Osoby biorące udział w zabawie po kolei odgadują tylko po dotyku (nie wyjmując przedmiotu z pudełka) co to może być.


Odmianą tej zabawy może być opisywanie wybranego przedmiotu z punktu widzenia ”Marsjanina”. Przykładowy opis może wyglądać tak: „Przedmiot ten jest zimny i błyszczący, dość ciężki, podobnej wielkości jak dłoń dorosłej osoby. 1/3 jego części jest szersza i zaokrąglona, a pozostałe 2/3 jest długie i wąskie. Przedmiot ten jest często używany w domach Ziemian. Służy do przenoszenia nim produktów o konsystencji zbliżonych do cieczy”. (odp: łyżka stołowa).


Konkurs:

Ułóżcie zagadkę – opis przedmiotu z punktu widzenia „Marsjanina”. Zapraszamy do zabawy − najciekawsze opisy „do zgadnięcia” zaprezentujemy na naszych łamach!


Serdecznie zapraszam wszystkich do spotykania się na łamach tego portalu! Za naszym pośrednictwem możecie się organizować w grupy klubowe, pomocowe, tematyczne.

Pomyślcie, jakie usługi moglibyście zaoferować innym wymieniając się z nimi na coś, co oni z kolei mogą zaproponować? Może ktoś pomoże w nauce języka w zamian za pomoc „złotej rączki” i reperacje domowych sprzętów? Może ktoś inny udzieli porad księgowych w zamian za zniżkę do klubu fitness?

Sami najlepiej wiecie, czego potrzeba. Inicjatywa należy do Was! Czekam na Wasze pomysły!

Ewa Majewska